Zaostrzenie kar dla piratów drogowych

Nie chcesz stracić auta dobrego? Nie pij w drodze, kolego!

Czy procedowany właśnie w Sejmie projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny i niektórych innych ustaw poskromi wreszcie ekscesy zuchwałych piratów drogowych i przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa na polskich drogach?

Zofia Brzezińska
Foto: energepic.com

Wśród możliwych „grzechów drogowych” prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu lub środków odurzających należy do gatunku tych najcięższego kalibru. O ile nieszczęśliwe wypadki z przyczyn niezależnych od kierowcy zazwyczaj budzą w nas współczucie nie tylko dla poszkodowanych, ale i dla ich sprawców, o tyle dla osób pijanych na drodze nie ma żadnej litości i tolerancji. I bardzo dobrze, gdyż jest to czyn tak skrajnie nieodpowiedzialny, egoistyczny i wysoce niebezpieczny, że nie ma dla niego żadnego usprawiedliwienia. Przed tragicznymi skutkami jazdy po alkoholu jesteśmy przestrzegani od dziecka, ale nawet jeśli jakimś cudem kogoś ta ważna lekcja ominęła, to doprawdy nie trzeba być Einsteinem, żeby samemu się ich domyślić. Grozę i niedowierzanie budzi więc fakt, że pomimo tego, wciąż tak wiele osób dopuszcza się owego przestępstwa.

Nic dziwnego zatem, że wymiar sprawiedliwości walczy z tym odrażającym zjawiskiem od lat, stosując wszelkie możliwe środki. Ostatnio ustawodawca sięgnął nawet po pomysł odebrania takiemu delikwentowi pojazdu lub jego równowartości. W tym celu opracował nowelizację, której rozwiązania są obecnie dyskutowane w Sejmie. Oprócz przepisów materialnych poświęconych przedmiotowemu zagadnieniu kontrowersje wzbudzają przepisy procesowe regulujące tymczasowe zajęcie pojazdu przez policję. Posługują się one swoistymi kryteriami ocennymi, co może stwarzać problemy dla policji, która będzie musiała zadecydować o tymczasowym zajęciu pojazdu.

Zgodnie bowiem z projektem, art. 295§1a k.p.k. będzie stanowił, że w razie popełnienia przestępstwa, za które orzeka się przepadek pojazdu mechanicznego, policja dokonuje tymczasowego zajęcia go. Natomiast według nowelizowanego także art. 44b§2 k.k., jeżeli orzeczenie przepadku pojazdu z uwagi na jego zbycie, utratę, zniszczenie lub znaczne uszkodzenie jest niemożliwe lub niecelowe, albo jeśli pojazd w czasie popełnienia przestępstwa nie stanowił wyłącznej własności sprawcy, zamiast jego przepadku sąd będzie mógł orzec przepadek równowartości pojazdu. W ten sposób sprawca nie uniknie już odpowiedzialności tłumacząc, iż auto pożyczył od szwagra albo że (dziwnym zbiegiem okoliczności) właśnie zostało mu ono ukradzione. Nawet bowiem jeśli nie straci auta – będzie musiał pożegnać się z jego równowartością. A biorąc pod uwagę zawrotne ceny niektórych samochodów, to może być to pożegnanie dosyć bolesne.


Przeczytaj też:

Cenisz bezpieczeństwo swoje i innych? Dbaj o wzrok

Wada wzroku nie stanowi na szczęście ewidentnej przeszkody do zdobycia prawa jazdy, ale wiąże się jednak z pewnymi ograniczeniami. Kandydat na kierowcę musi upewnić się, czy lekarz wydał mu zgodę na prowadzenie samochodu zarówno w okularach, jak i w szkłach kontaktowych, czy też tylko w okularach...

Polacy jeżdżą szybko, bo mogą

Żadne podwyżki stawek mandatów nie poprawią bezpieczeństwa na polskich drogach. Powód jest prozaiczny. W zasadzie nikt nie ściga kierowców za przekraczanie prędkości.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę