System penitencjarny

Pozbawieni wolności i... normalności?

Obserwując dziś ulice polskich miast, nie ma się żadnych wątpliwości, że nasze społeczeństwo wreszcie oddycha z ulgą po pandemicznym matriksie. Zniknęły maseczki, bezsensowne zakazy i nierealne ograniczenia. Ludzie znów bez przeszkód prowadzą swoje biznesy, spotykają się, podróżują. I bardzo dobrze! Tylko dlaczego nie wszyscy Polacy mogą cieszyć się tym przywilejem?

Zofia Brzezińska
Foto: Donald Tong | Pexels

Najwyraźniej osoby odbywające  karę w zakładach karnych nadal są szczególnie zagrożone zarażeniem koronawirusem, gdyż wciąż obowiązują je absurdalne restrykcje, w szczególności dotyczące widzeń z bliskimi, a więc chwil, które dla wielu z nich są zapewne jedyną nadzieją i odskocznią od ponurej codzienności, pomagającym im zachować równowagę psychiczną. Już sam fakt, że w wielu zakładach dopiero w marcu 2022 r. przywrócono (po 2 latach!) możliwość widzeń, jest bulwersujący. Niewykluczone zresztą, że te widzenia by dotąd nie wróciły, gdyby nie apel Rzecznika Praw Obywatelskich skierowany do Służby Więziennej. I chociaż SW zgodziła się spełnić prośbę RPO, to przywrócone widzenia obwarowała nieuzasadnionymi restrykcjami – tym bardziej zaskakującymi, że właściwie w każdej innej przestrzeni (poza placówkami medycznymi) zostały one już zniesione. Napływające do RPO skargi dotyczące warunków, w jakich odbywają się widzenia, rzucają światło na całokształt funkcjonowania więźniów i ich rodzin w tym szczególnie trudnym czasie. Wynika z nich, że chociaż oficjalnie przy widzeniach obowiązują 3 żelazne zasady (łączna liczba osób odwiedzających nie może przekroczyć trzech, obowiązkowa jest uprzednia dezynfekcja rąk oraz pomiar temperatury, zgłoszenia na widzenia składa się mailowo lub telefonicznie), to w praktyce reguł utrudniających kontakt jest znacznie więcej. Najczęściej dolegliwości sprawia realizacja widzeń przy stolikach przedzielonych zasłoną z pleksi uniemożliwiającą bezpośredni kontakt, pozbawienie prawa do widzeń osadzonych przebywających w celach przejściowych oraz osadzonych nowo przyjętych w okresie 10 dni od przyjęcia, brak możliwości realizacji dodatkowego widzenia z dzieckiem, zgodnie z prawem osadzonych rodziców wynikającym z art. 105a § 3 k.k.w, zawężenie kręgu osób uprawnionych do widzenia poprzez udzielanie widzeń wyłącznie najbliższym członkom rodziny, niekiedy enumeratywnie wymienionym w sposób węższy nawet niż przewiduje to definicja osoby najbliższej wg art. 115 § 11 k.k., a także ograniczenie częstotliwości odbywania widzeń do trzech w miesiącu w zakładzie karnym typu otwartego. Uwagę zwracają również nadal zamknięte kąty zabaw dla dzieci oraz zakaz przekazywania upominków osadzonym.

Już na pierwszy rzut oka widać, że trudno jest znaleźć racjonalne uzasadnienie dla takich reguł. Szczególnie razi utrudnianie widzeń rodzica z dzieckiem, gdyż dziecko naprawdę nie jest niczemu winne, a dobry i bliski kontakt z rodzicem jest mu tak potrzebny do prawidłowego rozwoju jak powietrze. Pamiętajmy, że każde dziecko kocha swojego rodzica i za nim tęskni. Dla najmłodszych zaś – rodzic jest synonimem superbohatera. Nawet jeśli wymiar sprawiedliwości postrzega go nieco mniej kryształowo. Jeżeli więc rodzic nie trafił za kratki za przestępstwa przeciwko swoim latoroślom, to utrudnianie mu kontaktu z potomstwem zakrawa wręcz na okrucieństwo. Przez aktualny stan rzeczy najbardziej cierpią rodziny wielodzietne, gdyż nie mogą one realizować prawa każdego z dzieci do kontaktu z rodzicem. Kluczowe i moralnie pożądane byłoby dopuszczenie nieograniczonej liczby dzieci do widzenia z rodzicami, gdyż oferowanie takiej możliwości tylko jednemu z rodzeństwa jest zwyczajnie nieludzkie i niesprawiedliwe.

Trzeba pamiętać, że kontakt z bliskimi jest jednym z głównych czynników owocnej resocjalizacji, a często też niezbędnym elementem terapii. Jeśli więc SW zależy na tym, aby na łono społeczeństwa po odbyciu kary wrócili zdrowi i przygotowani do prawidłowego funkcjonowania w wolnym świecie ludzie, to powinna ona zrobić wszystko, aby przynajmniej im tego nie utrudniać.


Przeczytaj też:

Wsparcie za zerwanie więzi rodzinnych zrywa z konstytucją?

Temat nowelizacji kodeksu cywilnego, umożliwiającej sądowi przyznawanie najbliższym członkom rodziny poszkodowanego w wypadku zadośćuczynienia za zerwanie więzi rodzinnych,  rozpala środowisko cywilistów. Projekt został już zatwierdzony przez senat.

Zdemaskowani

Na ten dzień czekaliśmy od dwóch lat. Miało być huczne świętowanie, publiczne palenie maseczek, imprezy do białego rana i szaleństwa, jakich nie widział świat. Jednak dramat rozgrywający się u naszych wschodnich sąsiadów sprawił, że dzień zniesienia antycovidowych restrykcji przeminął prawie niez...

Czym skorupka za młodu nasiąknie…

Bezduszne zbrodnie i przestępstwa jeszcze bardziej nami wstrząsają, gdy są dokonywane rękami dzieci – a więc istot powszechnie postrzeganych jako niewinne i czyste z samej swojej natury. Nie mniej frapująca pozostaje kwestia, jakie środki należy stosować wobec nieletnich sprawców, aby zachowały o...


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę