Pomysł z czwartą i piątą dawką przypominającą nie jest bynajmniej przejawem mojego absurdalnego humoru. Izraelskie Ministerstwo Zdrowia ma bowiem wkrótce zatwierdzić czwartą dawkę szczepionki przeciwko Covid-19. Stało się tak po tym, jak Omikronem zaraził się potrójnie zaszczepiony lekarz. Temu lekarzowi co prawda chyba nic już nie dolega, ale najwyższe autorytety medyczne Izraela uznały, że nie warto ryzykować i trzeba wyciągnąć z arsenału kolejne dawki przypominające. Plany izraelskich medyków są bardzo ambitne. – Ci, którzy myślą, że nie będziemy potrzebować kolejnych dawek przypominających, są w błędzie. Będziemy potrzebować czwartej dawki, piątej dawki, szóstej dawki i siódmej dawki – zapowiedział profesor Arnon Efek, członek Rady Doradczej ds. Szczepień.
Oznacza to, że jeśli za dwa lata pojawi się ultrałagodny, ale bardzo zaraźliwy wariant koronawirusa o nazwie, na przykład, Delta Omikron Plus Special Edition, to Izraelczycy będą musieli przyjąć siódmą dawkę szczepionki. Bo jeśli tego nie zrobią, zostaną im cofnięte paszporty covidowe. Ucieszą się z tego powodu koncerny produkujące szczepionki i lekarze biorący łapówki za wystawianie fałszywych certyfikatów. Wielu Izraelczyków będzie tym jednak mocno zirytowanych – no, chyba że do tego czasu przywykną do dawek przypominających. Miejmy nadzieję, że rząd Izraela nie wpadnie na wprowadzenie podobnych wymogów dotyczących innych procedur medycznych – na przykład prewencyjnego wyrywania zębów mądrości czy wycinania wyrostków robaczkowych.
Część czytelników się pewnie oburzy: „Jak możesz tak pisać, ty skrajnie prawicowy świrze!!! Przecież szczepionki nas ratują przed wirusami!”. Owszem ratują, ale czy bardzo łagodne warianty wirusów rzeczywiście wymagają prewencyjnych szczepień? Od lat establiszment medyczny namawia, by szczepić się na grypę. Tak się składa, że nigdy się na nią nie zaszczepiłem. I przez ostatnie kilka lat nie miałem grypy, a gdybym ją miał, to pewnie przeszedłbym ją „normalnie”, bez żadnych komplikacji. Nie przyjmowanie szczepionki antygrypowej było moim świadomym wyborem. Tak samo przyjęcie szczepionki na Covid (w sytuacji, w której dominują jego łagodne warianty) powinno być wynikiem indywidualnych, przemyślanych decyzji. Nawet bowiem kartele narkotykowe nie zmuszają ludzi do przyjmowania produkowanych przez siebie specyfików.