NesoBus to zbudowany w Polsce miejski autobus wodorowy. Nie emituje spalin, jedynie parę wodną, bez „tankowania” przejeżdża 450 kilometrów. W przyszłym roku w Świdniku ruszy produkcja seryjna.
W 2021 roku w Norwegii wszedł do eksploatacji prom pasażersko-samochodowy zasilany wodorem. Pływa na trasie Hjelmeland – Nesvik – Skipavik.
W Zatoce San Francisco pojawi się lada chwila wodorowy prom "Sea Change".
W maju 2021 "Rzeczpospolita" informowała o polskich lokomotywach wodorowych budowanych w zakładach PESA w Bydgoszczy.
Także w maju 2021 koncern Siemens zaprezentował swój pierwszy wodorowy pociąg pasażerski.
Airbus pracuje nad wodorowym samolotem pasażerskim.
Enea Operator, Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny oraz Uniwersytet Szczeciński realizują projekt H2e Buffer – wykorzystanie wodoru jako paliwa.
I tak dalej, przykłady można mnożyć. Podobne prace prowadzone są w wielu ośrodkach na świecie. Historia beznamiętnie pokazuje, że postępu w skali globalnej nie da się zatrzymać.
Ale niestety tu i ówdzie, lokalnie, na różnych szczeblach sprawowania władzy, administrowania, czyli na różnych piętrach decyzyjności, można go spowolnić. Naukowcy, wynalazcy wiedzą o tym aż za dobrze. Prof. Łukasz Turski z Centrum Fizyki Teoretycznej PAN, wybitny popularyzator nauki, pomysłodawca Centrum Nauki Kopernik, w wywiadzie udzielonym "Tygodnikowi Przegląd" powiedział: "(...) postęp technologiczny wywołał rozwarstwienie na świecie. To nie jest rozwarstwienie bogaci – biedni. To jest rozwarstwienie ludzi, którzy przestali chcieć się uczyć. A niestety oni doszli do władzy. Wystarczy popatrzeć, jak straszliwie na całym świecie poziom intelektualny uprawianej polityki odstaje od poziomu nauki, kultury, sztuki. Już nie chcę mówić o Polsce, bo mi lekarz zakazał..."