USA

Biden zamierza astronomicznie zadłużyć Amerykę

Żaden amerykański prezydent nie planował tak wysokiego zadłużenia państwa. Biden zamierza pobić rekord Trumana. W następnym roku budżetowym prezydent planuje wydatki za 6 bilionów dolarów.

Paweł Łepkowski
Foto: Lightboxx/Adobe stock

Kształt nowego amerykańskiego budżetu zgłoszony przez prezydenta Joe Bidena przyprawia o zawrót głowy. Żaden z poprzedników tego prezydenta nie podniósł tak wysoko poprzeczki budżetowej.  Żaden też nie zamierzał tak rekordowo zadłużyć swojego kraju. Czy ta strategia odrodzi czy zniszczy gospodarkę nadszarpniętą przez pandemię COVID-19?

Powołując się na źródło w Białym Domu, w ostatnich dniach maja dziennik The New York Times poinformował, że prezydent planuje rekordowe wydatki federalne na poziomie 6 bilionów dolarów w następnym roku podatkowym. Ta propozycja Bidena przewiduje „najwyższy trwały poziom wydatków federalnych od II wojny światowej”. Prezydent przyjął strategię 10-letnią przewidującą , że do 2031 roku budżet ma wzrosnąć do 8,2 biliona dolarów.

Już w styczniu tego roku prezydent Joe Biden zaproponował około 6 bilionów dolarów na nowe wydatki rządowe, które miałyby być rozłożone na wiele lat budżetowych. Jest to podstawowe założenie jego planu naprawy gospodarki, wsparcia rodzin i  wzmocnienia strategii zatrudnienia.

Jak prezydent zamierza uzyskać tak gigantyczne środki na pokrycie budżetu? Odpowiedź jest niezmiennie ta sama: poprzez podniesienie podatków. Biden już  w pierwszych dniach kadencji wezwał do podniesienia podatków dla korporacji i osób o wysokich zarobkach. Nawet przychylni dla tej administracji eksperci ekonomiczni The New York Timesa  jasno dali do zrozumienia, że te podwyżki nie tylko nie wystarczą na pokrycie przewidywanych kosztów wszystkiego, co chce zrobić Biały Dom, ale mogą doprowadzić do silnej zapaści gospodarki i gwałtownego wzrostu inflacji.

Ekspert New York Timesa, ekonomista Jim Tankersley podkreśla, że żeby zrealizować plan Bidena rząd federalny będzie musiał wydawać co roku w ciągu najbliższej dekady prawie jedną czwartą całkowitej produkcji gospodarczej kraju. Jest to próg, który nigdy nie został przekroczony od czasów II wojny światowej. Libertarianie uważają, że pomysł jest wręcz szalony, ponieważ wymaga dochodów podatkowych równych prawie jednej piątej całej gospodarki.

W dodatku prezydent naiwnie wierzy, że uda się to zrealizować bez podniesienia deficytu budżetowego. Tymczasem eksperci New York Timesa wyliczyli, że budżet Bidena będzie wymagać deficytu w wysokości co najmniej 1,6 biliona dolarów w przewidywalnej przyszłości. W ten sposób chcąc ratować gospodarkę po okresie długich lockdownów dług publiczny mierzony jako udział w ogólnej wielkości gospodarki do 2024 r. przekroczy rekordowy poziom 113 proc., ustanowiony podczas II wojny światowej. I niestety na tym poziomie się nie zatrzyma tylko cały czas będzie rósł.

Jak podkreśla portal Reason.com: „wzrost rocznych wydatków federalnych w stosunku do bazowego poziomu jest oszałamiający. W 2019 roku, czyli ostatnim pełnym roku podatkowym przed pandemią COVID-19, rząd federalny wydał około 4,4 biliona dolarów. Propozycja Bidena kosztuje 1,6 biliona dolarów więcej”.

Zapowiada się ostra walka prezydenta z Kongresem o kształt ustawy budżetowej, ponieważ Kongresowe Biuro Budżetowe (CBO) przyjęło zasadę, że roczne wydatki federalne nie mogą przekroczyć w budżetach  planowanych do 2027 roku bazowej kwoty 6 bilionów dolarów. Tymczasem prezydent Biden zamierza realizować taki budżet już w następnym roku budżetowym.


Przeczytaj też:

Hunter Biden - artysta korupcji

Ulubiony syn prezydenta Joe Bidena odkrył w sobie artystyczną duszę. Zaczął malować obrazy i sprzedawać je nawet po 500 tys. USD za sztukę. Nabywcy są jednak anonimowi a niektórzy podejrzewają, że artystyczna pasja Huntera Bidena to po prostu sposób na zakamuflowane przyjmowanie pieniędzy od lobb...

Ile kosztuje ten cyrk?

23 czerwca w Sejmie odbyła się debata nad odwołaniem wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego. Opozycja wniosła też wniosek o wotum nieufności wobec trzech ministrów: Mariusza Kamińskiego, Jacka Sasina i Michała Dworczyka.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę