Liz Truss zastępuje Borisa Johnsona na stanowisku premiera UK

Nowa Żelazna Dama?

Wielka Brytania ma nowego premiera. Stanowisko to objęła po raz trzeci w historii kobieta – przewodnicząca Partii Konserwatywnej Mary Elizabeth Truss. Niegdyś była zagorzałą republikanką i euroentuzjastką. Dzisiaj jest nowym obliczem brytyjskiej prawicy.

Redakcja
Foto: Photographer: Simon Dawson / No10 Downing Street Posted by: Foreign, Commonwealth & Development Office and The Rt Hon Elizabeth Truss MP, OGL 3, via Wikimedia Commons

47-letnia Liz Truss (używa zdrobnionego drugiego imienia) pochodzi z Oksfordu. Jej rodzice – emerytowany profesor matematyki John Kenneth Truss i pielęgniarka Priscilla Truss – wychowywali córkę i jej trzech braci w bardzo liberalnej atmosferze. Ona sama o poglądach politycznych swoich rodziców mówi, że są bardziej na lewo od typowych członków Partii Pracy. Tym światopoglądem musiała w młodości silnie nasiąknąć, skoro jeszcze jako studentka była aktywistką Liberalnych Demokratów, partii socjaldemokratycznej należącej do Międzynarodówki Liberalnej. Social and Liberal Democrats, jak się oficjalnie nazywa ta formacja, tworzyła w 2010 roku rząd koalicyjny z Partią Konserwatywną pod kierownictwem Davida Camerona. Oznacza to, że w szeregach tej partii jest także miejsce dla osób o poglądach monarchistycznych i wolnorynkowych. Czy Liz Truss do nich należy? W tamtym czasie na pewno do takich osób nie należała. Znano ją jako zadeklarowaną przeciwniczkę monarchii i zwolenniczkę poglądu ograniczenia wydatków państwowych na utrzymanie rodziny królewskiej. Później te poglądy wyraźnie złagodziła.

Dzięki kontraktom naukowym ojca miała okazję mieszkać w Szkocji i w kanadyjskiej Kolumbii Brytyjskiej. Jest z wykształcenia politologiem i ekonomistą. Należy do tych nielicznych parlamentarzystów i członków rządu, którz mają spore doświadczenie zawodowe w środowisku korporacyjnym. Przez kilka lat pracowała dla koncernu naftowego Shell i dla największej firmy księgowej na świecie – The Chartered Institute of Management Accountants (CIMA).

Od typowej kariery korporacyjnje bardziej interesowała ją polityka. Podobno już podczas pobytu w Kanadzie, kiedy miała zaledwie 12 lat, bardzo interesowała się sprawami społecznymi, głównie problemem bezrobocia.

W 1998 roku bezskutecznie ubiegała się o mandat radnej dzielnicy Greenwich London (dla okręgu Vanbrugh), przegrała też rywalizację o miejsce w Izbie Gmin w 2001 r., a rok później przegrała wybory municypalne z okręgu Blackheath Westcombe. Dopiero 4 maja 2006 r. została wybrana na radną Eltham South w wyborach do rady miejskiej Greenwich London. Cztery lata później Truss nie ubiegała się już o reelekcję do Greenwich London Borough Council, postanowiła zawalczyć o miejsce w Izbie Gmin z ramienia Partii Konserwatywnej kierowanej przez Davida Camerona.

Premier zgodził się dopisać jej nazwisko do „Listy A” tej partii. W październiku 2009 roku jej nominacja na kandydatkę do parlamentu została zatwierdzona przez członków Conservative Association w okręgu wyborczym South West Norfolk. Swoja karierę polityczną rozpoczęła zdobyciem ponad 50% głosów, pokonując już w pierwszej turze wyborów pięciu innych kontrkandydatów. Jej spektakularne zwycięstwo przyćmił skandal, który nagłośniło kilku konserwatywnych członków stowarzyszenia okręgowego. Sprzeciwili się oni wyborowi Truss, ponieważ nie zadeklarowała wcześniej swojego romansu z żonatym konserwatywnym deputowanym Markiem Fieldem. W Wielkiej Brytanii taka sytuacja rodzi konflikt interesów i jest źle odbierana w środowisku konserwatywnym.

Przeciwnicy pani Truss zgłosili partyjny wniosek o wygaśnięcie jej kandydatury, ale został on odrzucony stosunkiem głosów 132 do 37 na walnym zgromadzeniu członków stowarzyszenia trzy tygodnie później.

Jako parlamentarzystka zasłynęła z obrony bazy RAF w Marham, lobbowała za rozbudową autostrady A11 na zachód od Thetford, sprzeciwiła się propozycji sprzedaży lasów w Thetford Forest i budowie spalarni w King's Lynn. Nie zasłynęła żadnym spektakularnym sukcesem na arenie międzynarodowej. W UK jest znana głównie jako aktywistka zajmująca się polityką drogową. Dość powiedzieć, że jest dumna z tego, że w styczniu 2013 r. została mianowana Parlamentarzystą Miesiąca ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przez organizację charytatywną Brake zajmującą się bezpieczeństwem drogowym.

We wrześniu 2011 r. wraz z czterema innymi członkami Free Enterprise Group opublikowała książkę pt. „After the Coalition”, w której stara się podważyć przekonanie, że upadek gospodarczy Wielkiej Brytanii jest nieunikniony, opowiadając się za powrotem bardziej przedsiębiorczej i merytokratycznej kultury. Zarówno wolnorynkowcy jak i socjalliberałowie uznali, że książka przedstawia niejasne stanowisko.

13 września 2012 r. ukazała się druga książka tych samych autorów. Dwa zdania w tej pracy wywołały oburzenie brytyjskiej opinii publicznej. W rozdziale czwartym zatytułowanym „Etyka pracy”, możemy przeczytać: „ Brytyjczycy są jednymi z najgorszych próżniaków na świecie. Ich wydajność jest słaba”.

Nawet jej koledzy partyjni uznali tę opinię za obraźliwą wobec obywateli Zjednoczonego Królestwa. W lipcu 2022 r. Truss tłumaczyła się w czasie debaty politycznej w BBC, że każdy z autorów napisał inny rozdział książki i że rozdział czwarty był wyłącznie autorstwa Dominica Raaba. On jednak uznał to za asekuranctwo i oświadczył, że autorzy z góry przyjęli wspólną odpowiedzialność za całość książki.

Jeszcze większe oburzenie opinii publicznej wzbudziła reklama wydawcy, że książka jest dziełem „wschodzących gwiazd Partii Konserwatywnej”. Wydawało się, że kariera polityczna Liz Truss w tej formacji wisi na włosku. A jednak 4 września 2012 r. Truss została mianowana parlamentarnym podsekretarzem stanu w Departamencie Edukacji, 15 lipca 2014 r. w wyniku zmian w gabinecie Truss został została mianowana sekretarzem stanu ds. środowiska, żywności i spraw wiejskich, zastępując Owena Patersona, a 14 lipca 2016 r. została pierwszą w historii kobietą piastującą urząd sekretarza stanu ds. sprawiedliwości i lordem kanclerzem w pierwszym ministerstwie Theresy May.

Wkrótce Truss została skrytykowana przez byłego prokuratora generalnego Dominica Grieve'a i Criminal Bar Association za brak wsparcia dla zasady niezawisłości sędziowskiej, po tym, jak trzech sędziów Sądu Okręgowego zostało zaatakowanych przez polityków konserwatywnych oraz dziennikarzy z Daily Mail za wydanie orzeczenia przeciwko rządowi w sprawie dotyczącej Brexitu.

To jednak nie zaszkodziło minister Truss, która po wyborach 11 czerwca 2017 r. została przeniesiona na stanowisko sekretarza skarbu. W 2019 roku została sekretarzem handlu międzynarodowego w rządzie Borysa Johnsona.

15 września 2021 r. podczas zmian w gabinecie Johnson awansował Truss na ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii.

10 lipca 2022 r. Truss ogłosiła zamiar kandydowania w wyborach przywódczych Partii Konserwatywnej, aby zastąpić Borisa Johnsona. Zobowiązała się obniżyć podatki już pierwszego dnia swoich rządów, jeśli zostanie wybrana, i powiedziała, że „będzie walczyć w wyborach jako konserwatysta i rządzić jako konserwatysta”.

5 września 2022 roku pokonała byłego kanclerza skarbu Riszi Sunaka przewagą 57,4% głosów i została przewodniczącą Partii Konserwatywnej, a tym samy kandydatem na premiera Zjednoczonego Królestwa.

Życzymy pani premier samych sukcesów i realizacji obietnicy obniżenia podatków i uwolnienia gospodarki z gorsetu socjalnego. Miejmy nadzieję, że Liz Truss powtórzy wolnorynkowy sukces Margaret Tatcher.


Przeczytaj też:

Nie bójmy się Putina, tylko samych siebie

W ostatnich dniach Zachód ściga się w deklaracjach wspólnego poparcia dla Ukrainy zagrożonej rosyjską agresją. Politycy UE powtarzają jak mantrę: – W przypadku ataku Moskwę czekają bardzo poważne konsekwencje. Nic jednak nie wskazuje, że Kreml potraktował ostrzeżenia poważnie.  

Nie ufaj politykom! Ty zapłacisz za ich pomysły

Skoro naobiecywałeś w kampanii wyborczej cuda na kiju, to teraz musisz dotrzymać słowa. Ale żeby to zrobić, musisz znaleźć metodę, jak odebrać ludziom pieniądze, które potem wydasz na realizację swoich obietnic. To trywialnie prosta prawda, o której przekonał się kilka lat temu obiecujący liczne ...

Wysokie podatki generują biedę

Nieodżałowanej pamięci lady Margaret Thatcher mawiała: „Nie możesz osiągnąć stabilizacji w gospodarce, jeżeli nie tniesz podatków". Bieda rośnie tam, gdzie zwiększa się podatki na politykę socjalną państwa. Wystarczy porównać politykę fiskalną brytyjskich konserwatystów i amerykańskich lewaków.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę