Inwazja Rosji na Ukrainę

Czarna flaga na Morzu Czarnym

Według Międzynarodowej Organizacji Morskiej IMO, w ukraińskich portach zablokowanych lub zajętych przez okupantów znajduje się ponad 80 statków zarejestrowanych w krajach trzecich. Po co ta blokada, właśnie się wyjaśniło: Agencja Reutera przekazała, że dwa statki pływające pod banderami Liberii i Panamy zostały zajęte w Mariupolu przez władze samozwańczej Donieckiej republiki Ludowej.

Krzysztof Kowalski
Foto: piqsels.com
Armatorów poinformowano drogą mailową, że ich statki stały się "przedmiotem przymusowego przekształcenia w mienie państwowe bez odszkodowania dla właścicieli." Samozwańcza republika przystąpiła w ten sposób do tworzenia "floty narodowej" "na bazie skonfiskowanych zagranicznych statków."

Zarejestrowany w Liberii armator Smarta Shipping, właściciel zrabowanego masowca, oprócz lamentu i protestu skierowanego w powietrze (no, bo do kogo, konkretnie,  może się zwrócić o pomoc w odzyskaniu statku?) stwierdził, że ten akt złodziejstwa stanowi poważne zagrożenie dla żeglugi i bezpieczeństwa na morzu.

Natomiast Rustem Umerow, deputowany do parlamentu Ukrainy, trafniej określił te sytuację:  "Działania wroga na Morzu Czarnym, czyli siłowe zatrzymywanie statków i blokowanie ukraińskich wód, wyczerpują znamiona piractwa."

W XVIII wieku w ówczesne prawo morskie wpisana była zasada: "Pirata est hostis humani generis" czyli "Pirat jest wrogiem całego rodzaju ludzkiego." Jednym z najsławniejszych był Bartholomew Roberts, skończył jak większość innych – umarł od postrzału, a jego załogę schwytano i osądzono: "zawiśli na rejach, a ich martwe, nasmołowane ciała kołysały się na wietrze przez wiele dni, stanowiąc ostrzeżenie dla innych ludzi morza, by nie naszła ich kiedyś ochota na żeglowanie pod czarną flagą" (Benerson Little, "Złoty wiek piratów").

Podobny los spotka piratów z samozwańczej republiki, wprawdzie ich nasmołowane ciała nie zawisną na rejach, ale zostaną osądzeni tak, jak piraci na to zasługują. I głupcy nie zdają sobie sprawy, że narazili się sile potężniejszej niż Ukraina.


Przeczytaj też:

Czy powstanie światowa koalicja zbożowa?

Jeśli brytyjsko-litewska inicjatywa zbrojnego odblokowania zboża składowanego w Odessie znajdzie pozytywny finał, Rosję czeka podwójna klęska.

Eskalacja wojny konfiskacyjnej?

Uwaga opinii publicznej koncentruje się na militarnym aspekcie wojny. Nic dziwnego, od siły ukraińskiego oporu zależy los Europy i demokratycznego świata. Jednak w cieniu dramatycznych informacji z frontu toczy się nie mniej ważna wojna ekonomiczna. Jest tak samo brutalna, a wynik starcia ma więk...


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę