Przyglądając się francuskim wyborom prezydenckim, można mieć uczucie déjà vu. Oto bowiem pojedynek między Macronem i Le Pen odbył się już drugi raz z rzędu. Te podobieństwa są jednak powierzchowne. O ile obecnie Marine Le Pen zdobyła 41,5 proc. głosów, to w 2017 r. miała ich 33,9 proc. W 2012 r. owa kandydatka nacjonalistów nie załapała się do drugiej tury – w pierwszej miała za to 17,9 proc. W 2007 r. startował jej ojciec – Jean Marie Le Pen – który znalazł się na czwartym miejscu, z 10,4 proc. głosów. W 2002 r. osiągnął największy sukces – dostał się do drugiej tury wyborów, w której uzyskał 17,8 proc. poparcia (pokonał go prezydent Jacques Chirac). Jean Marie był czwarty w wyborach prezydenckich w 1995 r. (15 proc.), również czwarty w elekcji z 1988 r. (14,4 proc.) i siódmy w 1974 r. (0,7 proc.). Można powiedzieć, że rodzinnym sportem Le Penów jest startowanie w wyborach prezydenckich i ich przegrywanie.
Obserwując karierę tej rodziny, można też odnieść wrażenie, że jej zadaniem jest głównie kanalizowanie poparcia dla elektoratu ludzi niezadowolonych. Ponoć z tego powodu socjalistyczny prezydent Mitterand zakulisowo wspierał rozwój ugrupowania Jean Marie Le Pena. Wokół tego ruchu nacjonalistycznego kręcili się zaś zawsze podejrzani ludzie ze służb specjalnych. Jean Marie Le Pen to oczywiście zasłużony wojskowy weteran. Czyżby więc założył swoją partię na rozkaz z góry? Czy przegrywał kolejne wybory również na rozkaz?
Być może tegoroczne wybory prezydenckie były ostatnim momentem, gdy strategia kanalizowania niezadowolenia społecznego poprzez ruch rodziny Le Pen była skuteczna. Za pięć lat, podczas kolejnych wyborów prezydenckich, odsetek niezadowolonych Francuzów może mocno przekraczać 50 proc. Na Le Pen oddało w tych wyborach głos zadziwiająco dużo Francuzów pochodzenia arabskiego i afrykańskiego. Może więc ktoś z klanu Le Penów zasiądzie w końcu w Pałacu Elizejskim. Jeśli nie Marine, to może jej 32-letnia córka Marion Marechal-Le Pen? Wszystko zostanie w rodzinie, a służby będą miały czas, by przygotować się do odgórnej rewolucji.