Rosja

Tajemnica rosyjskiej inflacji

Oficjalne wyliczenia dotyczące inflacji w Rosji mogą być równie prawdziwe, jak dane tamtejszego Ministerstwa Obrony dotyczące strat ponoszonych na Ukrainie.

Hubert Kozieł
Foto: Sergei Sokolnikov | Dreamstime.com

Oficjalne rosyjskie dane dotyczące inflacji są tak optymistyczne, że aż trudno w nie uwierzyć. Według nich inflacja konsumencka osiągnęła swój szczyt w kwietniu 2022 r. na poziomie 17,8 proc. Była ona dwucyfrowa aż do marca 2023 r., czyli momentu, gdy spadła do zaledwie 3,5 proc. W kwietniu zeszła jeszcze do 2,3 proc., by jednak w kolejnych miesiącach przyspieszać. Wzrosła ona z 3,3 proc. w czerwcu do 4,3 proc. w lipcu. Była ona wówczas wciąż jednak niższa niż w większości krajów Europy. Wręcz zadziwiająco niska, jeśli weźmiemy pod uwagę skalę deprecjacji rubla w ciągu poprzednich 12 miesięcy.

Niektóre ośrodki analityczne próbują jednak same oszacować wielkość inflacji w Rosji. Na przykład rosyjska firma badawcza Romir szacowała, że w czerwcu 2023 r. koszyk towarów bieżącej potrzeby był o 17 proc. droższy niż przed rokiem. Romir opiera te wyliczenia na danych o wielu milionach transakcji przeprowadzanych przez mieszkańców rosyjskich miast, podczas gdy państwowe rosyjskie biuro statystyczne mierzy ceny tylko wybranych 500 towarów i usług. Tymczasem Steven Hanke, ekonomista z Uniwersytetu Johna Hopkinsa, szacował rosyjską inflację w lipcu na ponad 60 proc. Jego alternatywna metoda liczenia inflacji opiera się na parytecie siły nabywczej. Jego zdaniem inflację w Rosji napędza załamanie rubla, a także silny wzrost podaży pieniądza widoczny od listopada 2021 r.

Jak jest naprawdę? Czy oficjalne rosyjskie statystyki gospodarcze są kłamliwe? Nikt nie złapał państwowego biura statystycznego „na gorącym uczynku” przy fałszowaniu danych i dopóki tak się stanie, oficjalne statystyki dotyczące inflacji będą powszechnie uznawane. Jednakże rosyjski prezydent Władimir Putin z jakiegoś powodu stwierdził na początku sierpnia, że walka z inflacją powinna być priorytetem. Ledwie kilka tygodni wcześniej chwalił się natomiast, że inflacja „jest najniższa od lat”. Jak widać, ma on problem z ustaleniem spójnej narracji.


Przeczytaj też:

Kreml zafundował Rosjanom katastrofę finansową

Putin z dumą poinformował obywateli, że rubel rekordowo umocnił się w stosunku do dolara, co dobrze świadczy o kondycji gospodarki. Jest akurat odwrotnie. Zdaniem rosyjskiego ekonomisty Andrieja Mowczana jesteśmy świadkami początku katastrofy.

Pięć czarnych łabędzi. I jeden biały

Na początek ważne zastrzeżenie: to nie są żadne prognozy! A jedynie najbardziej skrajne, czarne scenariusze na 2023 rok, które lepiej (i zapewne tak się stanie), aby się nigdy nie sprawdziły. Czarny łabędź to zdarzenie w gospodarce tak nieprawdopodobne, że wręc...

Nowy gracz na rynku gazu

Vaca Muerta – tę nazwę Argentyńczycy powtarzali przez ostatnie kilkanaście lat z namaszczeniem. Wielkie złoże gazu ma się stać cudownym panaceum na wszystkie finansowe bolączki kraju. I trzeba przyznać, że coś jest na rzeczy.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę