Polska

Ta opozycja to żart

Wtorkowa debata w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, której głównym tematem był kryzys praworządności w Polsce, nie pozostawia złudzeń. Jesteśmy outsiderami wspólnoty europejskiej. Zaproponowana przez Grzegorza Hajdarowicza nazwa „polwykop” coraz bardziej pasuje do tego co nas może spotkać lada dzień.

Paweł Łepkowski
Foto: Scott Griessel/Adobe stock

PE ma przyjąć ma rezolucję dotyczącą wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Oznacza to, że Komisja Europejska zostanie wezwana  do wszczęcia postępowania przeciw naruszeniu prawa przez polski Trybunał Konstytucyjny. Nie miejmy wątpliwości, że to idzie tylko letnia burza, która odświeży powietrze. Zbliża się kanonada artyleryjska, po której zostanie tylko księżycowy krajobraz. Unia Europejska ma wiele instrumentów, które uprzykrzą życie polskiemu państwu, zapewne wkrótce zastosowane będą działania KE dotyczące zarówno polskiego KPO, jak pozostałych funduszy unijnych. Wszystkie one zostaną wstrzymane  w ramach procedury związanej z mechanizmem warunkowości.

To odczujemy już bezpośrednio w naszym życiu codziennym. Cud gospodarczy PiS-u przemieni się w największą powojenną klęskę gospodarczą. Ludzie związani z tą formacją powinni już pakować szczoteczki, bo gniew Polaków będzie srogi. Tak to już bywa, kiedy ktoś dużo naobiecuje, zawróci głowę, przekona do ryzykownego wyboru, a potem prowadzi ku katastrofie. Takiemu komuś się nie zapomina.

Polwykop w niczym nie będzie przypominał brexitu. Oni odchodzili na własnych warunkach z własnej woli, choć n końcu okazali się zwykłymi… a zresztą po co się pastwić nad looserami. My nie odejdziemy z własnej woli, ale - jak to obrazowo powiedział mi w rozmowie Grzegorz Hajdarowicz - zostaniemy wylani na zbitą mordę niczym pijak z westernowego salonu.

Podczas wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskim polski premier Mateusz Morawiecki przekonywał, że Polska bezwzględnie chce być częścią Unii Europejskiej. To samo mówił pewien Austriak w przeddzień wojny na temat zamiłowania do pokoju.  Morawiecki przekonywał, że polski Trybunał Konstytucyjny nie wydał wyroku, w którym uznałby przepisy unijne za niezgodne z przepisami polskimi. Nawet nie zdołał tym wywołać śmiechu.

Dziwię mu się, że nadal reprezentuje tę przegraną opcję. Dziwię się, że człowiek tak inteligentny i precyzyjny jest w stanie firmować tak nieudane przedsięwzięcie jakim jest ta cała fatalna koncepcja pisowskiego Nowego Ładu. Jeszcze miesiąc temu był czas na ucieczkę z tego Titanica i dołączenie do… No właśnie, tylko do czego tu miałby pan Morawiecki dołączyć? Kilku klubów dyskusyjnych, krytykujących postępowanie obecnej władzy? Nie oszukujmy się, przecież żadnej z prawdziwego zdarzenia opozycji nie ma i raczej długo nie będzie. |Jest zbieranina przypadkowych postaci, które z charyzmą, wizją państwa, jasnym, klarownym kierunkiem zmian nie mają nic wspólnego. To tacy sami populiści jak Kaczyńskie et consortes, z tą może różnicą, że rzadziej wizytujący toruńskie kruchty.

Nieszczęściem współczesnej Polski nie jest obecna władza wybrana za 500 zł miesięcznie, ale opozycja, która nawet nie zasługuje na to miano. Zjednoczona Prawica to sprawna maszyna miażdżąca na swojej drodze wszystko co stanowi przeszkodę dla jej szlaku. Tzw. opozycja, na której nic nie przynoszące wiece przychodzą jedynie sympatyczni emeryci, nie stanowi żadnej przeszkody dla tego walca. Przypomina mi się kilka porównywalnych wydarzeń z historii… ale o tym innym razem.


Przeczytaj też:

Polexit? On już trwa!

Słuchając uzasadnienia wyroku wydanego przez tzw. Trybunał Konstytucyjny w sprawie wyższości Konstytucji RP nad prawem unijnym, po głowie chodził mi cytat z powieści „Kariera Nikodema Dyzmy” Tadeusza Dołęgi- Mostowicza: To wy sami wywindowaliście to bydlę na piedestał! Wy! Ludzie pozbawieni wszel...

Żaby już ugotowane?

Obtłuszczeni, leniwi, zastanawiający się na co wydać pieniądze: na wycieczkę do Egiptu czy na nowy samochód, albo nową łódkę (od kajaku po jacht). Jedni ciężko pracując, inni bujając się na państwowych posadach, zarobiliśmy trochę przez te 30 lat. Brylujemy na Zachodzie, bo UE nie boimy się jak R...

Polwykop

Rząd tak podkręca relacje z Unią, że ta, dbając o jej jedność, o jakiś fundamentalny porządek, nas z tej wspólnoty po prostu wykopie. Jak pijanego klienta, który wszystkich zaczepia i obraża.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę