Chiny

Upadek komunisty­cznych Chin

Mamy koniec listopada 2022 roku.

Żadna dyktatura nie trwa wiecznie, małe to pocieszenie dla ofiar, ale lepiej późno niż wcale.

Grzegorz Hajdarowicz
Foto: 維基小霸王, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

To jest długa dyktatura, dziesiątki lat, pochłonęła dziesiątki milionów ofiar, setkom milionów złamano kręgosłupy, miliony ukradły morze pieniędzy. Dyktatura, której towarzyszył i towarzyszy zachwyt lewackich elit i chciwość niemoralnych przedsiębiorców, straszna dyktatura. Niemniej przyszedł czas, że reżim się zakiwał, próbując wykorzystać COVID i histerię wokół niego, postanowił zamknąć całe społeczeństwo w wielkim centralnym więzieniu. Rozwijając technologię, która dała możliwość inwigilacji, wymarzył sobie orwellowski świat naprawdę. Świat, którym zarządzać będą satrapowie oświeceni, tzw. wiedzący lepiej. Wiele razy im się udawało, ale teraz przesadzili. Chińczycy uznali, że nie maja już nic do stracenia i wyszli na ulice w dziesiątkach miast. Komuniści zapewne mają wiele planów na eksterminację niepokornych (w tym inwazję na Tajwan dla odwrócenia uwagi), ale – mimo że do ich obalenia zapewne nie dojdzie dzisiaj czy jutro – to tego procesu powstrzymać się już nie da. Zrozpaczeni będą czerwoni na całym swiecie, ekonomiści czerwonymi zachwyceni i ci, co chcieli by za darmo produkować i nie brzydzą się niewolniczą pracą. Subsydia stracą rewolucjoniści na całym świecie i dyktatury oświeconych na paru kontynentach. To już początek końca komunistycznych Chin. Początek ostatecznego końca komunizmu. Warto pamiętać o tym nie tylko planując egzotyczne wyjazdy, warto myśleć.


Przeczytaj też:

Rewolucja białych kartek

Czy to tylko zamieszki, czy może już początek nowej chińskiej rewolucji? A w zasadzie „antyrewolucji”, jak nazywają wszelkie antyrządowe wystąpienia rządzący Państwem Środka komuniści. Jedno jest pewne, takie demonstracje były tam ostatni raz wiosną 1989 roku.

Chiny - początek końca?

Gdzieś 20 lat temu George Friedman, amerykański politolog, napisał swoją słynna książkę „Następne 100 lat”. Zawarł tam tezę o upadku Chin, w czasie gdy wielu inwestorów po prostu poszalało i piało z zachwytem na temat rozwoju tej – jak to mlaskali – „następnej największej potęgi świata”. Friedman...


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę