Seks, narkotyki i rock and roll
To wszystko, czego potrzebuje mój mózg i ciało
Seks, narkotyki i rock and roll
Są naprawdę bardzo dobre
…śpiewał Ian Dury z zespołem Blockheads na singlu wydanym w 1977 roku. Wszystko wskazuje na to, że – przynajmniej jeśli chodzi o związek seksu z marihuaną – jego słowa okazały się prorocze. Badanie zostało przeprowadzone przez profesora urologii Michaela Eisenberga z Uniwersytetu Stanforda na 50 tys. osób w wieku 25–45 lat. Wyniki nie pozostawiają żadnych wątpliwości: częste palenie marihuany nie ma negatywnego wpływu na sprawność seksualną ani motywację i w każdym (!) badanym przypadku wiąże się ze zwiększoną częstotliwością kontaktów seksualnych. Około 24,5% mężczyzn i 14,5% kobiet stwierdziło, że używanie marihuany pozytywnie wpłynęło na częstotliwość i jakość ich stosunków seksualnych.
„Badanie nie mówi, jeśli palisz więcej marihuany, będziesz miał więcej seksu” – powiedział Eisenberg, ale „ogólny trend, który zaobserwowaliśmy, dotyczył ludzi obu płci i wszystkich ras, grup wiekowych, poziomów wykształcenia, grup dochodowych i religijnych, każdego stanu zdrowia, niezależnie od tego, czy byli małżeństwem czy byli samotni i czy mają dzieci”.
Szacuje się, że na świecie obecnie ponad 120 mln ludzi używa rekreacyjnie konopi, a archeolodzy pokazują nam dowody, że już 2500 p.n.e. w górach Pamir „jarano trawkę”, fakt, że w ramach rytuałów pogrzebowych. Wspominał też o niej Herodot pod koniec pierwszego tysiąclecia p.n.e. Tymczasem dziś konopie do użytku rekreacyjnego legalizuje się w kolejnych miejscach na świecie.
W grudniu ubiegłego roku ONZ podjęła decyzję o usunięciu konopi indyjskich z listy leków uznanych potencjalnie za uzależniające lub niebezpieczne. To otworzyło oczy decydentom. Malta jako pierwsza zalegalizowała narkotyk (przy zachowaniu pewnych zasad). Za nią idą Luksemburg, Szwajcaria, Holandia i Niemcy. Włosi ogłosili decyzję o referendum w tej sprawie, a Czesi już dawno depenalizowali posiadanie niewielkich ilości na własny użytek. Kanada, Meksyk i 18 stanów USA już jakiś czas temu podjęły decyzję, że można czasem złapać chmurę aromatycznego dymu. Nie sądzę, żeby na tę decyzję miało wpływ przedstawione badanie, z którego wynika jednoznacznie, że 120 milionów palaczy uprawia seks częściej niż pozostałe 7,75 miliarda populacji świata.