Medycyna

Superbakteria coraz groźniejsza

Nie tylko wirusy spędzają lekarzom sen z powiek. Odporna na antybiotyki superbakteria New Delhi zbiera coraz większe żniwo wśród pacjentów szpitalnych na całym świecie. Lekarze są wobec niej bezradni.

Paweł Łepkowski
Foto: CDC | Unsplash

Krajowy Ośrodek Referencyjny ds. Lekowrażliwości Drobnoustrojów potwierdził, że do 2020 roku mieliśmy w Polsce 3000 przypadków takich ciężkich infekcji. Superbakteria szybko rozprzestrzenia się między pacjentami w szpitalach i wraz z nimi wyrusza w świat. Dlatego ważne jest zachowanie szczególnej higieny przez personel szpitalny i odwiedzających pacjentów gości. Przedmioty wynoszone ze szpitali powinny być poddawane rutynowej dezynfekcji.

Lekarze i pielęgniarki nie powinni nosić biżuterii, a kieszenie fartuchów w miarę możliwości powinny być puste. Przedmioty używane do czynności diagnostycznych powinny być poddawane regularnej dezynfekcji.

Czy to już pandemia?

Po raz pierwszy wykryto ją w stolicy Indii w 2008 roku u szwedzkiego pacjenta, zakaził się w czasie podróży po tym kraju. Badania przeprowadzone w 2010 roku w Bombaju wykazały, że oporny na antybiotyki enzym NDM-1 jest wytwarzany głównie przez dwa rodzaje bakterii – Klebsiella pneumoniae i Escherichia coli, odkryte w Indiach, Pakistanie i w Bangladeszu.

Prawdopodobnie z tych krajów superbakterie zostały zawleczone przez imigrantów i turystów do Stanów Zjednoczonych, Kanady i Europy, skąd dalej rozprzestrzeniły się po świecie.

Większość szczepów żyjącej w przewodzie pokarmowym człowieka bakterii Klebsiella była dotychczas wrażliwa na antybiotyki. Jednak produkująca betaklamazy superbakteria New Delhi jest oporna nawet na antybiotyki tzw. ostatniej szansy, a więc takie, które stosuje się wobec najbardziej opornych bakterii.

Co prawda w styczniu 2015 roku magazyn „Nature" ogłosił odkrycie 25 nowych antybiotyków dających nadzieję na skuteczne leczenie infekcji bakteryjnych, ale nie wszystkie przeszły jeszcze fazę badań klinicznych i nie uzyskały aprobaty amerykańskiej Federalnej Agencji Leków (FDA).Szczególną nadzieję pokłada się w Teiksobaktynie. Jest to jednak antybiotyk, który zabija głównie gronkowce i paciorkowce, a więc bakteryjne komórki Gram-dodatnie. Superbakteria New Delhi jest zaś otoczkową bakterią Gram-ujemną o wysokiej zjadliwości.

Antybiotyki nowe, ale nieskuteczne

Niewiele wskazuje, że antybiotyki nowej generacji zdołają skutecznie pokonać superbakterię, która sieje panikę w szpitalach na całym świecie. Metalo-beta-laktamaza 1 z New Delhi (NDM-1) należy do bardzo dużej rodziny genów, kodujących enzymy beta-laktamazy zwane karbapenemazami. Bakterie wytwarzające karbapenemazy są nazywane „superbakteriami", ponieważ spowodowane nimi infekcje są trudne do leczenia.

Szczególnie niebezpieczna jest zdolność rozprzestrzeniania się NDM-1 z jednego szczepu bakterii na inny poprzez poziomy transfer genów. W praktyce oznacza to, że bakterie, które dotychczas zwalczaliśmy antybiotykami, staną się dla nas śmiertelnym zagrożeniem.

Pierwszy zgon z powodu infekcji bakterią wykazującą ekspresję enzymu NDM-1 odnotowano w sierpniu 2010 roku. Do Belgii wrócił turysta, który był hospitalizowany po wypadku samochodowym w Pakistanie. Lekarze byli zdumieni, że noga pacjenta nie goi się pomimo podania kolistyny – silnego, działającego na Gram-ujemne bakterie antybiotyku z grupy polimyksyn.

Od tej pory tempo rozprzestrzeniania się superbakterii zaczyna przyśpieszać. Naukowcy alarmują, że do 2050 roku zabiją one 10 milionów ludzi.

Superbakteria New Delhi to jak pałeczka zapalenia płuc, która żyje w jelitach. Najmniejsza infekcja jej nosiciela prowadzi do ciężkiej choroby. Najczęściej jest to stan zapalny układu moczowego, płuc i opon mózgowo-rdzeniowych, który rozwija się w posocznicę (sepsę) – wielonarządową niewydolność organizmu. W co drugim przypadku prowadzi ona do śmierci.


Przeczytaj też:

Czy szykuje nam się kolejna pandemia?

COVID mamy już opanowany. Przynajmniej wiele na to wskazuje. Czas więc na kolejne dziwne i egzotyczne choroby, o których istnieniu niewielu dotychczas wiedziało. Tym razem to małpia ospa, która choć jest bardzo nisko zakaźna, powoli przeobraża się wbrew wszelkiej logice w pandemię. Dawniej o jej ...

Śmiertelna choroba przenoszona przez szczury

Nie, nie chodzi o dżumę, ale o ludzką odmianę angiostrongylozy, na którą nie ma lekarstwa. Centers for Disease Control and Prevention (CDC) – amerykańska federalna agencja wchodząca w skład Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych ostrzega przed nową chorobą roznoszoną w kont...

Czy grozi nam powrót czarnej śmierci?

Żyjemy w przekonaniu, że pokonaliśmy dżumę raz na zawsze. Niestety, niepokojące badania brytyjskich mikrobiologów wskazują, że źle rozpoznaliśmy przyczyny dwóch największych epidemii w historii Europy.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę