Medytacja

Zegnij siebie siłą umysłu

W filmie „Matrix” główny bohater Neo, odwiedzając Wyrocznię, wdaję się w rozmowę z dzieckiem, które umysłem wygina łyżki. Swoje umiejętności tłumaczy wypracowaną świadomością na temat nierealności świata – to ona pozwala mu wyginać łyżkę, bo tak naprawdę nie ma żadnej łyżki. Medytacja w prawdziwym świecie nie pozwoli nam co prawda dzielnie pokonywać kolejnych części zastawy stołowej, ale możliwe, że – tak jak chłopiec z Matrixa – będziemy mogli ,,zgiąć” to, na co wydaje się, że nie mamy wpływu równie bardzo, co na kształt sztućców: własne myślenie.

Justyna Bryk, Jakub „Gessler” Nowak
Foto: Valerii Yanchenko | Pixabay

Wyróżniamy dwa typy myślenia: dywergencyjne i konwergencyjne. Myślenie dywergencyjne to rozważanie opcji, to myślenie wielotorowe mające na celu spojrzenie na różne kształtujące się możliwości. Rozwiązanie problemu za pomocą tego typu myślenia nie służy temu, by wpasować się w oczekiwania osoby zadającej pytanie, ale da raczej odpowiedź lub rozwiązanie kreatywne, często niejednoznaczne. Myślenie konwergencyjne to myślenie, którego celem jest znalezienie jednej, najbardziej odpowiedniej w danej sytuacji drogi do rozwiązania problemu, biorąc pod uwagę wszystkie czynniki i skupiając się mocno na efekcie jaki chce się osiągnąć. Inaczej nazywamy je myśleniem zbieżnym i rozbieżnym. Te sposoby myślenia możemy porównać do tego, jak odpowiadamy na pytania na sprawdzianach. Myślenie konwergencyjne będzie najbardziej użyteczne w pytaniach zamkniętych, które wymagają rozważenia opcji w celu znalezienia tej, która najbardziej odpowiada temu, czego oczekiwał klucz lub umysł egzaminatora. Myślenie dywergencyjne jest natomiast bardziej użyteczne w pytaniach otwartych, takich, w których trzeba przemyśleć kwestię i przedstawić w poprawny sposób różne jej aspekty i wpływ na dane czynniki.

O tym, że medytacja ma wpływ na myślenie, wiedziało wiele kultur podchodzących do niej w zupełnie różny sposób – nawet modlitwę różańcową można by było nazwać formą medytacji. Jednak medytacja w najbardziej znanym dziś sensie dotarła do kultury zachodniej Europy całkiem niedawno. W latach 60. kultura zachodnia przeżywała kryzys. Konserwatywne słupy, na których była oparta zaczynały się chybotać i widać było jak na dłoni, że od dawną są spróchniałe. Szukając czegoś nowego, sięgano po rzeczy kompletnie spoza tego kręgu kulturowego. Wiele oczu kierowało się na wschód, głównie daleki, gdzie poszukiwano czegoś świeżego, głównie w azjatyckiej estetyce, duchowości i praktykach religijnych. Razem z tymi ruchami na salony trafiła medytacja, a jej efekty zaczynały fascynować badaczy, wobec czego forma tej praktyki z czasem przybrała skrajnie świecki charakter. Holenderscy badacze z uniwersytetu w Lejdzie zbadali wpływ medytacji opartej na skupieniu uwagi i medytacji „tu i teraz” na myślenie konwergencyjne i dywergencyjne. Metoda medytacji „tu i teraz” polega na używaniu świadomego i kontrolowanego oddychania wpływającego na umysł tak, by był otwarty na nowe uczucia, emocje i myśli. Druga metoda polega na skupieniu uwagi na konkretnym przedmiocie. Uczestnicy badania musieli skupić uwagę na konkretnym punkcie, wspomagając się naturalnym cyklem oddechowym.

Badacze zadali pytanie, jaki wpływ na kreatywność i nastrój mają różne rodzaje medytacji?  Założyli, że medytacja oparta na skupieniu uwagi pozytywnie wpłynie na myślenie skoncentrowane na szukaniu rozwiązania, za to w żaden sposób nie usprawni myślenia dywergencyjnego, a medytacja „tu i teraz” rozwinie myślenie kreatywne, ale nie będzie miała pozytywnego wpływu na myślenie konwergencyjne.

Wyniki były zaskakujące dla samych badaczy. Grupa 19 badanych, którzy wcześniej korzystali z praktyk medytacyjnych przez około 2 lata, musiała medytować zarówno skupiając się na danych punktach, w tym przypadku częściach ciała, jak i otwierając umysł na tu i teraz. Następnie oceniono ich reakcje i odczucia. Dano im również, tak jak i przed medytacją, do wykonania po jednym prostym zadaniu, które miało sprawdzić konkretne typy myślenia i pokazać, jakie zmiany zaszły w trakcie eksperymentu.

Pierwszym była zagadka polegająca na znalezieniu konkretnego wspólnego mianownika między słowami „czas”, „włosy” i „rozciąganie”. Odpowiedzią było słowo „długi”, sprawdzało to myślenie zbieżne. Za to myślenie rozbieżne zostało zbadane za pomocą zadania polegającego na znalezieniu jak największej ilości sensownych zastosowań dla przedmiotów codziennego użytku: cegły, buta, gazety, długopisu, ręcznika i butelki. 

Z badania wynikało że medytacja „tu i teraz” jest, co oczywiste, bardziej skuteczna w rozwijaniu myślenia dywergencyjnego, ale okazuje się że jest też ogólnie lepsza dla naszego myślenia i zdrowia psychicznego. Owszem, skupiona medytacja poprawiała działanie myślenia konwergencyjnego, ale w stopniu według badaczy nieznacznym; kompletnie nieproporcjonalnie do tego, jak medytacja otwierająca umysł wspomogła myślenie kreatywne. Podejrzewa się, że jest to powiązane z tym, że medytacja służy przede wszystkim relaksacji, w trakcie której ciężej jest nam jest skupić się na konkretnym celu, ponieważ mając pełnię spokoju, ciężej nam się jest zaangażować pełnią naszych sił intelektualnych w odnalezienie rozwiązania. Jeśli chodzi jednak o sam wpływ na myślenie rozbieżne, to szczególne uznanie należy się medytacji ,,tu i teraz’’. Badacze sugerują, że ta medytacja może powodować zmniejszenie udziału uwagi top-down, czyli skoncentrowanej na jednej rzeczy, przygotowującej nasze myślenie do celowego działania.  Prowadzi  to do szerokiego podziału naszych sił poznawczych, co skutkuje lepszymi wynikami w zadaniach myślenia rozbieżnego.

Jak to się ma do naszego życia? Przeprowadzanie tego typu badań jest niezwykle pożyteczne w świecie, w którym problemy natury psychicznej są chorobami cywilizacyjnymi, a nadwyżka stresu w pandemii odciąga nasz umysł od dążenia do naszych celów. Romantyczne sam na sam, tu i teraz z własnym umysłem może nam pomóc rozwijać kreatywne myślenie, które pozwoli nam lepiej radzić sobie z rozwiązywaniem zadań. Metoda „tu i teraz” lepiej wpłynie na naszą kreatywność –  ale nie ma znaczenia jakiej metody użyjemy jeśli chodzi o wpływ na nasze samopoczucie. Abstrahując jednak od tego, która medytacja bardziej wygina „łyżkę”, obie robią to dość skutecznie. Można zatem powiedzieć, że tego typu praktyki mają bardzo pozytywny wpływ na nasze funkcjonowanie – oba typy medytacji poprawiły nastrój w podobnym stopniu, co pokazuje tylko, że takie praktyki to drobna przysługa, którą warto wyświadczyć własnemu zdrowiu psychicznemu. Szczególnie ważne jest to w okresie post-pandemicznym, w którym nasz ogólny nastrój spadł, a podniesienie się i powrót do dawnego życia stał się poważnym wyzwaniem.


Przeczytaj też:

Gdzie podziały się plemniki?

Czy do masowego wymierania ludzi jest potrzebna katastrofa naturalna, globalna wojna lub pandemia? Niekoniecznie. Niektórzy naukowcy uważają, że nasz gatunek wymrze w wyniku wiele mniej spektakularnego powodu.

Bakterie, które tuczą

Jesz białe pieczywo i tyjesz? Zmieniasz pieczywo na pełnoziarniste, a waga nadal nie spada? Być może powinieneś zrobić badanie kału

Tytoń – najdroższy wróg ludzkości

Palenie tytoniu zabija rocznie 4 mln osób. W ciągu dekady ta liczba się podwoi. Światowa Organizacja Zdrowia ma poważne powody do walki z nikotynizmem za wszelką cenę.

Szczepionki jednak zawodzą

Jedno z najbardziej prestiżowych czasopism naukowych na świecie, brytyjski tygodnik „Nature”, opublikował wyniki pięciu niezależnych badań dotyczących odporności wariantu Omikron SARS-CoV2 na przeciwciała u ozdrowieńców i osób zaszczepionych. Wieści są bardzo przygnębiające. Wynika z nich, że sku...

Czemu nie ufacie nauce?

Lockdowny zmniejszyły śmiertelność w ciągu pierwszej fali pandemii COVID-19 o zaledwie 0,2 procent. Do takich wniosków doszli badacze z amerykańskiego Uniwersytetu Johna Hopkinsa, szwedzkiego Uniwersytetu Lund oraz Duńskiego Centrum Badań Politycznych. No cóż, większość rządów nie zgodzi się z ty...


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę