Zdrowie

Bakterie, które tuczą

Jesz białe pieczywo i tyjesz? Zmieniasz pieczywo na pełnoziarniste, a waga nadal nie spada? Być może powinieneś zrobić badanie kału

Paweł Łepkowski
Foto: geosap/Adobe stock

Osoby z nadwagą często się skarżą, że jedzą takie same jedzenie jak ich szczupli znajomi. Dotychczas uważano, że to jedynie próba usprawiedliwiania własnego obżarstwa. Zespół biochemików z Weizsman Institute of Science w Rehovot w Izraelu, pod kierownictwem Erana Elinava i Erana Segala, przeprowadził na grupie 20 osób badania dotyczące reakcji organizmu na spożywanie różnych rodzajów pieczywa. Naukowcy chcieli sprawdzić czy zdrowsze jest jedzenie standardowego chleba białego, tradycyjnego bochenka na zakwasie czy może zachwalanego przez wielu dietetyków pieczywa pełnoziarnistego. Uczestnicy eksperymentu spożywali różne gatunki pieczywa przez tydzień. W tym czasie sprawdzano ich poziom glukozy we krwi oraz innych parametrów zdrowotnych. Badania wykazały, że zarówno w grupie osób, które spożywały chleb na zakwasie, jak i w grupie jedzących wyłącznie pieczywo pełnoziarniste nie występują zmiany poziomu cukru we krwi. Ale kiedy naukowcy zaczęli badać każdą osobę indywidualnie, pojawił się inny wzorzec. Poziom cukru we krwi u niektórych osób wzrósł znacznie bardziej po zjedzeniu białego chleba w porównaniu z chlebem na zakwasie. Dla innych było odwrotnie. Naukowcy uznali, że te reakcje nie są zależne od gatunku pieczywa, ale od innego czynnika związanego z metabolizmem osób biorących udział w eksperymencie. W tym celu postanowiono przeanalizować zawartość drobnoustrojów w próbkach kału uczestników badań. Naukowcy doszli do wniosku, że za wzrost poziomu cukru we krwi, a także inne negatywne reakcje organizmów są odpowiedzialne dwa szczepy bakterii: Coprobacter fastidiosus i Lachnospiraceae 3146FAA. Badacze nie wiedzą jeszcze, w jaki sposób bakterie zmieniają stężenie glukozy we krwi, ale podkreślają, że wyniki tych badań dowodzą, że wszelkie porady żywieniowe powinny być poprzedzone badaniami laboratoryjnymi próbek kału na obecność tych dwóch szczepów bakterii. Dopiero na podstawie uzyskanych wyników można ustalić skuteczną, spersonalizowaną dietę indywidualnie dobraną dla pacjenta. Poprzednie prace tej samej grupy z Instytutu Naukowego Weizmanna w Rehovot w Izraelu wykazały, że reakcje różnych osób na jedzenie odmiennych rodzajów pokarmów bardzo od siebie odbiegają. Badania na myszach zasugerowały również, że różnice genetyczne mogą spowodować, że jedna grupa tych gryzoni przybiera na wadze, kiedy inną grupę zdecydowanie odchudza. Wyniki eksperymentu naukowców z Weizmann Institute of Science potwierdzają wcześniejsze badania biochemików amerykańskich, którzy odkryli, że flora bakteryjna ludzi szczupłych i otyłych w znaczny sposób się różni. Osoby otyłe, które przechodziły przez liczne kuracje odchudzające, a potem znowu gwałtownie przybierały na wadze, mają w swoim przewodzie pokarmowym nadmiar bakterii z rodzaju Prevotella. Bakterie te wytwarzają wodór i współpracują z mikroorganizmami, które ten wodór pochłaniają. Efektem tego procesu jest nadmierna produkcja komórek tłuszczowych. Proces ten narasta, ponieważ czym bardziej tyjemy, tym więcej powstaje bakterii, które za ten proces odpowiadają.


Przeczytaj też:

Niebezpieczne związki doktora Fauciego

Doktor Anthony Fauci, to ekspert „niezatapialny”. Kieruje on amerykańskim Narodowym Instytutem Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) od 1984 r. Doradzał siedmiu prezydentom, a w zeszłym roku pojawiały się pomysły, by przyznać mu Nagrodę Nobla.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę