Czy przeciwnicy szczepień wymrą?

Naukowcy szacują, że w całym XX wieku wymarły co najmniej 543 gatunki kręgowców lądowych. Według szacunków zespołu Ehrlicha tyle samo wyginie w ciągu najbliższych 20 lat. Przyczyną są ludzie. Jest nas coraz więcej, niszczymy środowisko, co prowadzi do zmian klimatycznych, niszczymy siedliska, urbanizujemy nowe tereny, by przeznaczyć je pod uprawy lub przemysł – to wszystko zagraża tysiącom gatunków na świecie. Także nam. „Nasza cywilizacja zależy całkowicie od roślin, zwierząt i mikroorganizmów żyjących na Ziemi. To one dostarczają nam niezbędnych do przetrwania składników, począwszy od zapylania poprzez dostarczanie żywności czy utrzymywanie zdatnego do życia klimatu i powietrza” – powiedział profesor Paul Ehrlich.

Jednocześnie zbliżamy się do zwierząt. Przecinamy ich ścieżki migracji, pojawiamy się tam, gdzie dotychczas bytowały tylko one. W efekcie te międzygatunkowe relacje owocują nowymi chorobami. Po prostu wirusy przeskakują z gatunku na gatunek. Tak na ludzi spadły SARS, MERS, Nipah czy Hendra, a obecnie Covid-19.
Na szczęście mamy lekarstwo w postaci szczepionki. Już prawie zapomnieliśmy o takich chorobach jak ospa prawdziwa, polio, dyfteryt, krztusiec czy odra. Szczepionki są bezpieczne i wbrew temu, co głoszą ich przeciwnicy, nie powodują autyzmu, a odczyny poszczepienne są niezwykle rzadkie. Tymczasem grupy antyszczepionkowców wciąż pozostają sceptyczne. Mówią o dyskryminacji nieszczepionych, niesprawdzonych preparatach, eksperymentach medycznych...

Jednak najnowsze badania nie pozostawiają złudzeń. Francuzi dowodzą, że szczepienia zmniejszają ryzyko śmierci lub hospitalizacji z powodu Covid-19 o 90%. Badanie jest gigantyczne. Przeprowadzono je na 22,6 milionach osób w wieku powyżej 50 lat. Naukowcy twierdzą, że szczepionki wydają się chronić przed najgorszymi skutkami najbardziej rozpowszechnionego szczepu wirusa, wariantu Delta. „Oznacza to, że osoby zaszczepione są dziewięć razy mniej narażone na ryzyko hospitalizacji lub śmierci z powodu Covid-19 niż ci, którzy nie zostali zaszczepieni” - powiedział agencji Agence France-Presse epidemiolog Mahmoud Zureik, który nadzorował badania.

Amerykańskie badania przeprowadzone przez Centers for Disease Control and Prevention mówią o jeszcze lepszym efekcie ochronnym. Według nich osoby niezaszczepione są 11 razy bardziej narażone na śmierć z powodu wirusa COVID-19 niż osoby w pełni zaszczepione, co potwierdza, „że szczepienia nadal zapewniają silną ochronę, nawet przed wariantem Delta”. Te badania mówią też, że u zaszczepionych osób prawdopodobieństwo zarażenia się było prawie pięciokrotnie mniejsze, a prawdopodobieństwo zachorowania do tego stopnia, że wylądowali w szpitalu, dziesięciokrotnie mniejsze.
Wymieranie rozpoczyna się od zmniejszenia ilości zwierząt w obrębie gatunku. Wymierają orangutany, których pozostało mniej niż 5 tys. przedstawicieli, czy lwy afrykańskie, których populacja zmniejszyła się o 43% od 1993 r. Czy w tej sytuacji chcemy pozwolić, aby wymierali przeciwnicy szczepień? Najpierw ich populacja zmniejszy się, a potem znikną. Jak będzie wyglądał nasz krajobraz polityczny bez malowniczych i kompletnie oderwanych od życia postaci skupionych pod szyldem, na przykład, Konfederacji? Szczepiąc przeciwników tej terapii możemy tego uniknąć.