Podróż z Mekki do Syrii była dla Mahometa najważniejszym doświadczeniem w życiu. Zetknął się wówczas z Żydami i chrześcijanami. Z ogromnym zainteresowaniem przyglądał się ich dziwnym, ale jakże fascynującym obyczajom.
Legenda głosi, że na granicy gór Dżebel Hauran i Pustyni Syryjskiej karawana natrafiła na klasztor położony nad korytem wyschniętej rzeki. Przełożonym klasztoru był Bahira, który zaprosił kupców na wieczerzę. Podczas posiłku uważnie przyglądał się Mahometowi. Później mnich odciągnął Abu Taliba i powiedział mu, że jego bratanek został „wyznaczony przez Allaha do spełnienia doniosłej roli na Ziemi".
Imię arabskiego boga Allaha pochodzi od kananejskiego boga Ela. Dla Kananejczyków El był bogiem osobowym, ale po podboju ich ziemi przez plemiona semickie rzeczownik El stał się ogólną nazwą Boga. W hebrajskim przekształcił się w rzeczownik Eloh, który w Starym Testamencie jest wymieniany 2700 razy, ale wyłącznie w liczbie mnogiej jako Elohim. Podobnie słowo Allah i jego forma w liczbie mnogiej Alihah oznaczało jednego lub wielu bogów. Imieniem Allah nazywali też Arabowie przedislamskiego boga księżyca Sina. Jego kult przybył do Arabii z Sumeru, gdzie nazywany był Suenem lub Nanną. Dopiero od czasów Mahometa rzeczownik Allah (alif-lam-lam-ha – ALLH) oznacza: Bóg Jedyny. Bahira był więc prawdopodobnie przełożonym klasztoru, w którym czczono boga księżyca lub w którym rodził się monoteistyczny kult jedynego Boga Allaha.
Podróż do Syrii stała się powodem nieustannych przemyśleń Mahometa. Wzbudziła też jego ogromne zainteresowanie tradycją żydowską i chrześcijańską. Mahomet uważnie przyglądał się przedstawicielom obu tych religii, często z nimi rozmawiał i pytał o znaczenie ich zwyczajów i zasad postępowania w życiu. Przez Mekkę przewijały się karawany przywożące towary z Bizancjum i Syrii. Stąd też wielu mekkańczyków z tolerancją i otwartością przyjmowało obce zwyczaje, religie i koncepcje filozoficzne. Arabowie byli politeistami, choć wyraźnie przejawiali tęsknotę za kultem jednego Boga. Byli też bez wątpienia ludźmi spragnionymi wiedzy o świecie i z fascynacją podziwiającymi osiągnięcia odległych kultur.
Mimo że Mahomet był bratankiem bogatego kupca, sam nie posiadał żadnego majątku. Ubóstwo sprawiło, że dość długo pozostawał kawalerem. Zainteresowała się nim dopiero pewna niemłoda, ale za to bardzo bogata i wpływowa wdowa o imieniu Chadidża. Mahomet pracował u niej jako zarządca faktorii handlowej. Chadidża powierzyła mu kierowanie wielką karawaną do Busry. Młodzieniec znakomicie wywiązał się z zadania i wrócił do Mekki z bogatym ładunkiem towarów. Wdowie imponowała inteligencja i talent organizatorski Mahometa, wysłała więc do niego swego służącego Majsarę z propozycją małżeństwa. Mahomet chętnie ją przyjął. O miłości i szacunku Mahometa do Chadidży świadczy fakt, że do końca jej życia pozostał z nią w związku monogamicznym, co było rzadkością wśród Arabów. Jego późniejsza żona Ajsza miała powiedzieć: „Nie byłam nigdy tak zazdrosna o żadną z żon proroka jak o Chadidżę, chociaż jej wcale nie znałam i chociaż umarła długo przed moim ślubem". Muzułmanie uznają Chadidżę za jedną z czterech najdoskonalszych kobiet w dziejach świata – obok Asiji, żony faraona, która uratowała Mojżesza, Marii, matki Jezusa, i Fatimy, córki proroka Mahometa.
Ludzie, którzy znali Mahometa, wspominali, że ok. 610 r. zaczął przebywać w odosobnieniu. Często udawał się do małej jaskini na górze Al-Hira, gdzie doznał pierwszego objawienia, które sam opisał w ten sposób: „Zasnąłem w grocie, kiedy archanioł Dżibril [Gabriel] mi się ukazał. Rozwinął on przed moimi oczami długą jedwabną tkaninę, na której wyszyte było pismo. »Czytaj!« – powiedział do mnie. »Nie należę do tych, którzy czytają« – odpowiedziałem mu. On natychmiast owinął mnie tym materiałem tak mocno, że straciłem oddech i sądziłem, że nadszedł czas mojej śmierci. Następnie uwolnił mnie i rozkazał powtórnie: »Czytaj!«. Powtórzyłem ponownie, że nie należę do tych, którzy czytają. I znów owinął mnie zwojem materii tak, że myślałem, iż wyzionę ducha. Następnie zwolnił ucisk i rozkazał po raz trzeci: »Czytaj! Czytaj w imieniu twego Pana i Stwórcy. On stworzył człowieka z bryłki krwi. Czytaj, ponieważ Pan twój jest najwspaniałomyślniejszy. On, który nauczył używania słowa! On, który nauczył człowieka tego, czego on nie zna!«. Powtórzyłem za archaniołem te słowa, a on zniknął. Obudziłem się i zerwałem na równe nogi, mając wrażenie, że cała księga została wyryta w moim sercu. Kiedy wyszedłem z groty, aby zebrać moje myśli, i znalazłem się na zboczu góry, usłyszałem głos płynący z nieba, który mnie przeraził: »O Mahomecie! Ty jesteś prorokiem Allaha, a ja jestem Dżibril!«. Podniosłem głowę ku niebu, które wypełniała postać archanioła. Na całym horyzoncie odnajdywały moje ociemniałe oczy jego oślepiającą postać. I pozostałem skamieniały na tym samym miejscu, nie będąc w stanie iść ani naprzód, ani się cofnąć. I usłyszałem po raz pierwszy wołanie Dżibrila: »O Mahomecie! Ty jesteś prorokiem Allaha, a ja jestem Dżibril!«. Później on zniknął jak zjawa lub sen. W wielkim pośpiechu z bijącym sercem pobiegłem w stronę domu" (Edward Szymański, „Od Mojżesza do Mahometa").
To objawienie stało się przełomem w życiu Mahometa. Rozpoczęło też nowy etap w historii świata. Muzułmanie nazywają tę niezwykłą noc w życiu proroka Lajlat al-Kadr, czyli Nocą Przeznaczenia. Bóg przez ubogiego kupca mekkańskiego ostrzegał grzesznych i obiecywał nagrodę tym, którzy podążą drogą przez niego wskazaną. Allah zakazał kultu bożków, idoli i złych duchów. Muzułmanie wierzą, że tej nocy Stwórca za pośrednictwem swojego archanioła nakazał poddanie się jego woli. Stąd też przesłanie głoszone przez proroka przyjęło nazwę islam, oznaczającą spełnienie tego warunku.
Objawienie nie było dla Mahometa wydarzeniem przyjemnym ani oczekiwanym. W domu wszystko opowiedział żonie. I to ona jako pierwsza nie tylko uwierzyła w przesłanie przekazane przez archanioła Dżibrila, ale też stale umacniała Mahometa w przekonaniu, że została mu wyznaczona niezwykła misja głoszenia woli Allaha.
Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz
Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.