Malarstwo

„Panny dworskie” Diego Velázqueza

Diego Velázquez, XVII-wieczny malarz hiszpańskiego baroku, w mistrzowski sposób operował światłem i wielością odcieni. Doskonałym tego przykładem są „Panny dworskie”.

Agnieszka Niemojewska
Foto: Diego Velázquez , Public domain, via Wikimedia Commons

Velázquez zasłynął przede wszystkim z portretów, zwłaszcza swego protektora, króla Hiszpanii Filipa IV. Dążył do jak najbardziej realistycznego przedstawienia malowanych postaci, choć jednocześnie niezbyt urodziwych modeli starał się nieco upiększyć. Jako malarz królewski skupił się na portretowaniu życia dworu, popełnił też obrazy o tematyce historycznej, religijnej i mitologicznej. Nim jednak w 1623 r. Filip IV zaprosił go do siebie, Velázquez z zamiłowaniem utrwalał życie codzienne zwykłych ludzi.

Od „bodegones” do portretów króla

Urodził się w Sewilli w 1599 r. Był wnukiem skromnego szlachcica, który do Hiszpanii przybył z Portugalii. Ale najstarszy syn spośród siedmiorga dzieci Juana Rodrígueza de Silvy i Jeronimy Velázquez do historii sztuki przeszedł pod nazwiskiem matki. Od dziecka przejawiał zdolności artystyczne, uzyskał więc klasyczne wykształcenie humanistyczne. Kiedy miał 11–12 lat, ojciec oddał go do pracowni świetnego malarza Francisco de Herrery Starszego. Okazało się jednak, że ów człowiek lubił znęcać się nie tylko nad własną żoną i dziećmi, ale również nad uczniami. Zaledwie po kilku miesiącach Diego trafił więc pod opiekę „nieporównanie lepszego człowieka, choć gorszego malarza, Francisca Pacheco del Rio. Był on zaprzyjaźniony z wieloma znakomitymi artystami, poetami. Był również konsulem, czyli doradcą i cenzorem malarzy z ramienia Świętej Inkwizycji: musiał sprawdzać zgodność obrazów z doktryną katolicką. To były czasy gorączki religijnej i wielkich porządków po soborze trydenckim w Hiszpanii. Kontrolą objęto nie tylko sztukę sakralną: przy okazji wydano wojnę obrazom nagich kobiet, które uznano za dzieło szatana – autorów takich obrazów bardzo surowo karano” (za: www.polskieradio.pl). W 1617 r. Velázquez został przyjęty do cechu malarskiego, co umożliwiło mu otwarcie własnego studio, zatrudnienie asystentów i przyjmowanie zleceń. W tym okresie tworzył obrazy religijne i tzw. bodegones. Mianem tym określano obrazy o tematyce świeckiej skupiające się na przedstawieniu martwych natur i scen rodzajowych rozgrywających się w karczmie bądź kuchni (do najsłynniejszych takich dzieł Hiszpana należą „Stara kobieta smażąca jajka” oraz „Sprzedawca wody”). Artysta przedstawiał bohaterów płócien, ludzi niezamożnych, w sposób naturalistyczny, a ich postacie, wraz z otaczającymi przedmiotami, wydobywał poprzez światło mocno kontrastujące z plamami mroku (to ewidentne wpływy twórczości Caravaggia). Wiosną 1618 r. zaledwie 19-letni artysta poślubił córkę swojego mistrza, 16-letnią Juanę Pacheco (żonę malarza możemy zobaczyć na obrazie „Pokłon Trzech Króli”; Velázquez Madonnie nadał rysy Juany, a dzieciątku trzymanemu przez Matkę Boską – swej pierworodnej córki Franciszki, która urodziła się w 1619 r.; dwa lata później na świat przyszła Ignacia).

W 1622 r. Velázquez wyjechał na krótko do Madrytu. Wiosną roku następnego został wezwany przez ministra króla Filipa IV, Gaspara Olivaresa (pochodzącego z Sewilli), by namalował portret monarchy. Obraz tak się spodobał, że Velázquez zdobył posadę nadwornego malarza, co w ówczesnej Europie było najwyższym wyróżnieniem dla twórcy. Artysta, wraz z rodziną, przeprowadził się do stolicy, gdzie mieszkał (z krótkimi przerwami) do końca życia. „Styl Hiszpana po rozpoczęciu pracy na dworze królewskim zmienił się. Dominujące dotychczas ziemiste tony ustąpiły miejsca jaśniejszej, delikatniejszej palecie. Porzucił zupełnie «bodegones» na rzecz obrazów o tematyce historycznej, religijnej i mitologicznej. Przykładem tych ostatnich były „Tryumf Bachusa” oraz „Kuźnia Wulkana”. Najważniejszą jednak rolę odgrywało malarstwo portretowe. Obok podobizn króla, przedstawionego m.in. na obrazach „Filip IV w brązie i srebrze” i „Filip IV w zbroi”, oraz innych członków rodziny królewskiej, Velázquez utrwalił służących i karłów. Jako jeden z pierwszych wprowadził do malarstwa hiszpańskiego typ portretu konnego na tle pejzażu. Znaczącą rolę w kształtowaniu się stylu Hiszpana miały podróże po Włoszech, które odbył w latach 1629–1631 oraz 1649–1652. Podczas pierwszego pobytu odwiedził Wenecję, Neapol i Rzym. Studiował i kopiował obrazy włoskich mistrzów, z których najbardziej cenił sobie Tycjana. Drugi wyjazd dotyczył zakupu antyków i obrazów do królewskiej kolekcji. W Rzymie Velázquez namalował jedno z najsławniejszych swoich dzieł, „Portret papieża Innocentego X”. Sam papież nie był zachwycony obrazem, uważał bowiem dzieło za zbyt prawdziwe. W tym samym czasie powstał jedyny akt Velázqueza „Wenus z lustrem”. Pod koniec życia Velázquez malował niewiele, głównie portrety drugiej żony króla, Marianny Habsburżanki, oraz ich córki Małgorzaty» (www.platine.pl/artysci). W 1656 r., na cztery lata przed śmiercią, namalował „Las Meninas” („Panny dworskie”), obraz, który ze względu na swoją skomplikowaną i wieloznaczną kompozycję zyskał tytuł największego arcydzieła Hiszpana.

Ukryci bohaterowie obrazu

„Panny dworskie” to olej na płótnie o wymiarach 318 × 276 cm. Dziś obraz możemy podziwiać w Muzeum Prado w Madrycie. Na pierwszy rzut oka temat wydaje się klasyczny: to portret 5-letniej infantki Małgorzaty Teresy w otoczeniu dworzan. Scena przedstawiona na obrazie rozgrywa się w galerii Cuarto del Principe Real Alcazar w Madrycie. Jedna z dwórek, Dona María Agustina Sarmiento, klęcząc, podaje napój na tacy. Druga, Dona Isabel de Velasco, w ukłonie pochyla się ku infantce. Z boku znajduje się para karłów nazywanych Maribarbola (María Barbola) i Nicolasito – stoją przy potężnym, nieco znudzonym psie. Na drugim planie znajdują się jeszcze dwie niezbyt wyraźnie widoczne postacie zajęte rozmową. Według jednych znawców sztuki to ochmistrz i ochmistrzyni, według innych – siostra zakonna i ksiądz, co miałoby podkreślać nierozerwalny związek dworu z religią oraz przypominać o władzy Kościoła.

Po lewej stronie – przy sztalugach, z paletą i pędzlem w ręce – stoi malarz w stroju zakonu Santiago, którym jest sam Velázquez. Naszą uwagę przykuwa jednak niezauważony w pierwszej chwili odbijający się w lustrze obraz pary królewskiej. W głębi po prawej widać stojącego w otwartych drzwiach szambelana królowej, José Nieto, odsłaniającego kotarę, jakby w oczekiwaniu na kogoś, zapewne na parę królewską, która jedynie na chwilę zawitała do pracowni. Na ścianach w tyle sali wiszą znacznych rozmiarów obrazy ukazujące sceny mitologiczne; ten po lewej przedstawia „Pallasa i Arachne”, dzieło samego Rubensa.

W okresie poprzedzającym powstanie „Panien dworskich” Velázquez starał się o uzyskanie hiszpańskiego tytułu szlacheckiego. Sprawa była trudna i ciągnęła się dość długo. Dopiero trzy lata po ukończeniu dzieła, a na rok przed śmiercią artysty, tytuł ten został mu przyznany i wtedy Velázquez domalował do obrazu przysługujący mu szkarłatny krzyż (według innych krzyż miał domalować sam król). Choć do stworzenia tego arcydzieła malarz wykorzystał wąską gamę kolorystyczną, to obraz mieni się wielością odcieni srebra, szarości, brązów i seledynów.

Wbrew pozorom „Panny dworskie” niełatwo poddają się interpretacji, a w każdym razie po głębszym przyjrzeniu się dostrzegamy ich wieloznaczność. Jedną z możliwych interpretacji znajdziemy w książce amerykańskiego historyka sztuki Jonathana Browna „Velázquez. Painter and Courtier” (Londyn 1986). Według Browna „w takich portretowych dziełach zwykle osoby znajdujące się na malowidle są oglądane z pozycji malarza. Tutaj malarz sam znalazł się na obrazie i patrzy na przypatrujących się tej scenie monarchom. Widz znajduje się zaraz obok nich. Powszechnie przyjmuje się, że ukazano tu scenę malowania przez Velázqueza portretu Małgorzaty Teresy. Podkreśla to jej strój, postawa, centralne miejsce i rozświetlenie tej postaci. Jednak sam obraz jest fotograficznym uchwyceniem momentu, kiedy w sali pojawia się para królewska i przelotnie przygląda się temu zajęciu, prawdopodobnie przechodząc gdzieś dalej. Wzrok malarza, infantki, majordomusa i karlicy skupiony jest na przyglądającym się im monarchom. Sala pałacu królewskiego jest dość ciemna, tylko część, w której znajduje się centralna grupa postaci, jest oświetlona jasnym światłem padającym z okna po prawej stronie. Próby właściwego odczytania dzieła napotykają wiele zagadek. Niewidoczny jest obraz malowany przez Velázqueza i ustawiony na sztalugach. Według niektórych interpretacji jest to portret Małgorzaty Teresy, ale nie wiadomo, gdzie stoją król i królowa, widoczni w lustrze” (za: www.historiasztuki.blox.pl). Zgodnie z ogólnie przyjętą interpretacją zasadniczą wymową „Panien dworskich” jest ukazanie monarszego majestatu, nadziei pokładanych w infantce oraz podkreślenie roli artysty jako zbliżonego do pary królewskiej dworzanina.



Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę