COVID-19

Święto hipokryzji

Od początku pandemii jesteśmy przekonywani przez rządy, że powinniśmy stosować się do zasad dystansu społecznego. Czyli zmniejszyć interakcje międzyludzkie do minimum i nosić maseczki. Co jakiś czas przekonujemy się jednak, że przedstawiciele elit są odporni na wszelkiego rodzaju wirusy. Wszak sami do covidowych zasad się nie stosują. A przynajmniej nie stosują, gdy nie śledzą ich kamery.

Hubert Kozieł
Foto: fernando zhiminaicela/pixabay, Gavril Margittai/Dreamstime.com

Barack Hussein Obama, były prezydent USA, skończył kilka dni temu 60 lat. W porównaniu z Joe Bidenem czy Bernie Sandersem jest on jeszcze młodzieniaszkiem, ale i tak należy do grupy podwyższonego ryzyka. Obama nie przejmuje się jednak zaleceniami wirusologów. Na swoją imprezę urodzinową zaprosił 700 osób. Do mediów wyciekło krótkie nagranie pokazujące jak dziarsko tańczy on na parkiecie. Oczywiście nikt na jego imprezie nie nosił maseczki.

Na pobliskim lotnisku pełno było prywatnych odrzutowców. To goście byłego prezydenta tłumnie przybyli na imprezę. Przyleciał również na nią John Kerry, specjalny pełnomocnik prezydenta USA ds. walki ze zmianami klimatycznymi. Jakoś nie przejmował się tym, ile jego służbowy odrzutowiec wyemitował CO2. Przejmowanie się tym jest bowiem dla plebsu. Przedstawiciele lewicowych elit nie po to wymagają od nas zmiany przyzwyczajeń i obniżenia standardu życia, by sami nie mogli się delektować podróżami w luksusowych odrzutowcach.

Elity mają też prawo do bycia „foliarzami” i „szurami”. Joy Reid, komentatorka polityczna telewizji MSNBC, przyznała, że na jesieni 2020 r. zamieszczała na Twitterze antyszczepionkowe tweety, bo
„nie ufała Trumpowi”. Zapewnia, że szczerze podejrzewała, że administracja Trumpa umieszcza jakieś świństwa (mikroczipy? nanomaszyny? DNA kosmitów?) w szczepionkach, bo Trump to generalnie zły człowiek. Odkąd Joe Biden jest prezydentem, to ona jednak znów wierzy w szczepionki. W dokładnie te same szczepionki, których się obawiała kilka miesięcy wcześniej. No cóż, że mainstreamowe, sprzyjające demokratom media w USA nieustannie przestrzegają, że teorie spiskowe są ogromnym zagrożeniem dla amerykańskiej demokracji. Okazuje się jednak, że przedstawiciele tych samych mediów sami takie „foliarskie” teorie propagują. No cóż, oni są uprzywilejowani, więc nie są „szurami” tylko „ekscentrykami”.



Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę