11 listopada

Stary marsz, nowa formuła

„Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie” – powiedziała Pawlakowa, wkładając Kazimierzowi dwa granaty do świątecznego ubrania.

Tomasz Nowak
Foto: Jacek Placek | Dreamstime.com

Podobnie powiedział wczoraj Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, namawiając obywateli do nieposłuszeństwa obywatelskiego i łamania prawa, a dziś szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Jan Józef Kasprzyk. Ten ogłosił, że „W obliczu niezrozumiałej decyzji Prezydenta Stolicy Rafała Trzaskowskiego odmawiającej legalności Marszowi Niepodległości, a także krzywdzących organizatorów Marszu Niepodległości decyzji sądów“ on, Jan Józef, podjął decyzję, aby nadać uroczystości status formalny, czyli państwowy. Co prawda Prezydent ani Premier nie wezmą w nim udziału, gdyż mają inne plany. Pewnie gęsina na świętego Marcina, albo lęk przed świętowaniem w towarzystwie faszystów z ONR czy Forza Nuova. Cóż za polityczna dalekowzroczność…

Zatem Marsz się odbędzie. O sprawie obwieściła w Sejmie rzeczniczka PiS Anita Czerwińska, mając jednocześnie nadzieję, że przejście będzie godne. Podobne stanowisko dotyczące braku incydentów i prowokacji zajął marszałek Ryszard Terlecki. Ponieważ kostka brukowa została uprzątnięta z trasy marszu, nic nie powinno nacjonalistów sprowokować. Jednocześnie były zastępca kierownika głównego ONR Robert Bąkiewicz stwierdził: „Co do zasady jesteśmy otwarci na stworzenie takich warunków, żeby to nie wpływało na bezpieczeństwo państwa polskiego, na jego dezintegrację i próbę wykorzystania samego marszu w tej wojnie hybrydowej, która jest toczona z Polską". Bezpieczeństwo uczestnikom obchodów zapewni Policja i Żandarmeria Wojskowa.

Cóż… bezpieczeństwo co roku zapewnia Policja. I co roku na Marszu nie jest bezpiecznie. A to bijatyka, a to jakiś wóz transmisyjny spłonie, a to jakieś mieszkanie, czasem tęcza. Płoną race, umierają wrogowie ojczyzny, a na to wszystko patrzy z dumą Bóg. W tym roku będzie inaczej. Bo w tym roku jeśli coś zostanie zniszczone, wina spadnie nie na organizatorów marszu, czyli rodziny z dziećmi, a na Państwo. W tym roku formuła Marszu zmienia się zupełnie, z rozpierduchy społecznej na rozpierduchę Narodową.


Przeczytaj też:

Szatan nasz narodowy

Szatan i jego aniołowie zstąpili na świat, chcą być równi Bogu, ale przyjdzie kres tego szaleństwa, a pomsta będzie straszna.


Redaktor naczelny: Paweł Łepkowski | Edytor: Marta Narocka-Harasz  

Kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Stale współpracują: Zofia Brzezińska, Robert Cheda, Jacek Cieślak, Zuzanna Dąbrowska, Gaja Hajdarowicz, Grzegorz Hajdarowicz, Mariusz Janik, Krzysztof Kowalski, Hubert Kozieł, Marek Kutarba, Jakub „Gessler” Nowak, Tomasz Nowak, Joanna Matusik, Justyna Olszewska, Marcin Piasecki, Paweł Rochowicz.

©
Wróć na górę